W głównej fabryce BMW w Lipsku trwają ostatnie przygotowania do rozpoczęcia seryjnej produkcji BMW i8. Pierwsze egzemplarze trafią do swoich właścicieli już w czerwcu bieżącego roku.
BMW i8 to jedno z najbardziej oczekiwanych aut tego roku. Samochód ten zasilany będzie za pośrednictwem hybrydowego napędu, o które sile stanowić będzie 1,5-litrowy benzynowy silnik generujący 231 KM mocy. Wspierany będzie poprzez elektryczny silnik o 131 KM mocy. Łącznie zatem auto będzie w stanie wytworzyć aż 362 konie mechaniczne.
Sporym atutem BMW i8 jest możliwość korzystania wyłącznie z napędu elektrycznego. Szacuje się, że w takiej konfiguracji auto jest w stanie pokonać 37 kilometrów. Prędkość maksymalna samochodu ograniczona jest wówczas do 120 km/h. O wiele ciekawiej parametry samochodu wyglądają, gdy do pracy obudzony zostaje silnik benzynowy. Wówczas prędkość maksymalna samochodu wzrasta do 250 km/h, a przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje BMW i8 zaledwie 4,4 sekundy.
Jeśli ktoś myśli, że auto o takich osiągach musi dużo palić to jest w błędzie. Dzięki zastosowaniu silnika elektrycznego spalanie BMW i8 jest radykalnie niższe w porównaniu do tradycyjnych supersamochodów benzynowych. Według zapewnień producenta, w cyklu pomiarowym udało się zejść do rekordowo niskiego wyniku spalania na poziomie 2,1 litra / 100 km. Jednak w warunkach normalnej eksploatacji zużycie paliwa nie powinno przekraczać 5 litrów / 100 km. Natomiast kierowcy, którzy lubią od czasu do czasu agresywniejszą jazdę i tak nie powinni przekraczać wartości spalania z rzędu 8 litrów / 100 km.
Seryjna produkcja BMW i8 ma ruszyć już początkiem przyszłego miesiąca. Będzie to pierwszy samochód na świecie seryjnie produkowany wraz z oświetleniem ledowym. Tajemnicą nadal pozostaje cena modelu i8, ale już teraz wiadomo, że zainteresowanie tym samochodem jest ogromne.
jak dla mnie to auto idealne i ten design… no świetny jest!
To samochód marzenie, zazdroszczę wszystkim, którzy będą mieli okazję go prowadzić. Wygląd niczym z NFS undergrounda, pod maską też ideał… Cena na pewno nie będzie niska, skoro to najbardziej wyczekiwany samochód